sobota, 26 listopada 2011

Batman i różne fobie

Tym, o czym wspominałam w komentarzu, a o czym chciałam pisać w osobnym poście jest dość specyficzne podejście, z jakim grałam w Batmana. Nie do końca utożsamiałam się z postacią. Właściwie w ogóle się nie utożsamiałam. Batman był sobie osobnym potężnym tworem, którym ja sobie kierowałam. Mogłam nim nawet, co przejmowało mnie zdumieniem - łazić po szybach wentylacyjnych, do których ja - osobiście nie weszłabym W ŻYCIU! O tym właśnie chciałam napisać.
Wszyscy - podejrzewam - nie tylko ja, mamy jakieś swoje małe fobie, boimy się szczurów, mamy lęk wysokości, przestrzeni, klaustrofobie, boimy się pająków itp. Przyznam, że pewne moje lęki przenoszą się na gry. Np stojąc na wysokim klifie w grze nie bardzo mogę patrzeć w dół, bo przechodzi mnie nieprzyjemny dreszcz. Nie jest to tak intensywne, jak w realu, ale jednak JEST. Dlatego właśnie się zdziwiłam tym, że spokojnie mogę sobie łazić Batmanem po wąskich szybach i mi to w ogóle nie przeszkadza. Ale to chyba jedyny taki przykład, gdzie moje fobie nie mają wpływu na to, co czuję w grze.
Warto tu oczywiście ZNÓW wspomnieć o tym, jak na sesji Warhammera pozbyłam się mojego lęku przed wodą ( bo jako dziecko miałam problem, żeby przejść przez most) Ach ten czarny okręt Caranela ;)

A jak to jest u was? Wasze fobie znajdują odbicie w grach, czy też jesteście od tego zupełnie wolni? :>

8 komentarzy:

  1. Moje lęki nie odbijają się w grach... Ciekawe, dlaczego! ha, ha, ha!

    OdpowiedzUsuń
  2. A jakie to lęki mogą się objawić w twojej ulubionej grze Barbie w kuchni? :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja w ogóle nie mam. Niby brzydzę się pająkami i te bestie w "Skyrimie" były ohydne, ale i tak mi się podobała jakość tekstur i to, jak im pięknie śluz ściekał ze szczękoczułek ;) [Natomiast dla arachnofobików jest ratunek: można ściągnąć mod, który zamienia wszystkie pająki w... niedźwiadki]. Za to Skyrim to pierwsza gra, gdzie momentami myślałem sobie: po co jechać w Bieszczady, tu jest ładniej... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam żadnych fobii, po co mi one? Za to Ty czule pielęgnujesz swój lęk wysokości;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, a cóż ja poradzę. Ale i tak jest lepiej. Mogę już chodzić przy szklanych balustradach w domach handlowych, a nie tylko przemykać się pod ścianami. Ale na balkon dalej nie wyjdę ><
    A Skyrim...śliczne :) szczególnie widziane z grzbietu mojego czarno białego konika :) Ale dzisiaj sobie obiecałam: koniec z bezsensownym snuciem się, zabieram się poważnie za guesty!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy w Skyrim też jest tak dużo pobocznych questów jak w Morrowindzie?

    OdpowiedzUsuń
  7. Na razie ciężko mi powiedzieć, bo ja mało questów robiłam, a jak już to takie dziwne, np które dostałam po przeczytaniu jakiejś książki. Ale jest mnóstwo frakcji, do których można się zapisać i one dają dużo długich questów ( wiem, bo T. robił) na drodze też spotyka się wiele osób. W sumie jest to wszystko bardzo klimatyczne, kiedy jedziesz przez pustkowie i nagle widzisz zbliżające się z oddali postaci i nie wiesz, czy to wrogowie, czy może przejdą obojętnie, albo zagadają :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fobie w grach, trudno mi to sobie wyobrazić. Lęku wysokości raczej w nich nie odczuwam, no i o lęku przed wystąpieniami publicznymi też trudno, no chyba ze na BG w WoWie XD

    OdpowiedzUsuń