niedziela, 30 maja 2010

Najgorszy komplement w życiu

Z rozmówek w osiedlowym sklepiku:
"Ja już panią widziałam tu parę razy. Nie jest pani jakaś bardzo szczupła, ale porusza się pani jak tancerka!"

8 komentarzy:

  1. Czemu najgorszy? To stwierdzenie o tancerce naprawdę było miłe. Jeśli chodzi o wagę, to przecież pani nie powiedziała, że jesteś gruba, tylko zgodnie z prawdą, że nie jesteś bardzo szczupła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co, jesli chodzi o szczerosc w tych sprawach, to ja podziekuje :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Poza tym zwróc uwagę, że powiedziala, ze nie jesteś bardzo szczupla, co nie wyklucza, że uważa, że jesteś po prostu szczupla, bez bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Poza tym może dla niej "bardzo szczupła" to nic pożądanego albo wielce atrakcyjnego ;) Może "bardzo szczupła" kojarzy jej się z baletnicami, które z kolei nie wydają jej się naturalnie wyglądać? I tak dalej, i tak dalej. Poza tym potrafię sobie wyobrazić sto innych komplementów, które mogłyby wydać się o wiele gorsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Innymi słowy: powinnaś się cieszyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, moi drodzy. dla mnie idealnym komplementem byłoby: "Nie dość, że jest pani bajecznie szczupła, to jeszcze porusza się pani jak tancerka" ^^
    Ale nie można mieć wszystkiego ;)

    OdpowiedzUsuń