sobota, 19 marca 2011

O pięknych duszach.

Takie moje dzisiejsze rozważania odnośnie tego, że artyści, którzy piszą taką muzykę muszą mieć bardzo piękną duszę.
Chyba żadne z nas nie ma wątpliwości, jak dobra była muzyka do Dragon Age I i do II w sumie też, chociaż tu też widać mocne cięcie kosztów i zamiast nastu kawałków było ich klika, ale bardzo ładne.
Kompozytor nazywa się Inon Zur. Zerknijcie sobie, gdzie jeszcze można posłuchać jego twórczości. Muszę przyznać, że przy ostatniej pozycji zakręciła mi się niemal łza w oku ;)

http://inonzur.com/music/

1 komentarz:

  1. Słuchałem go kiedyś, kiedy szukałem kawałków na płytkę. Ale wydawało mi się, że niestety ta muzyka bez kontekstu (czyli gier) dużo traci na wartości, staje się taka... niemalże kiczowata momentami. Natomiast w grze, jako tło do pokazywanych wydarzeń - świetna. Ale to pokazuje tylko, że facet wie, co robi i po co to robi. Nie jest to jednak, jak mi się wydaje, klasa na poziomie najlepszych kompozytorów muzyki filmowej.
    O, na pewno to mogłyby też być fajne podkłady do sesji rpg.

    OdpowiedzUsuń